Książeczki z zadaniami dla dwulatków

Dziś będzie krótko, ale treściwie. Chciałam pokazać Wam książeczki z zadaniami dla dwulatków, które moim zdaniem są bardzo rozwijające i sprawiają dzieciom dużą przyjemność. W nich nie chodzi o to, aby zrobić coś idealnie, chodzi o dobrą zabawę, a przez zabawę o naukę, która jest tu delikatnie przemycana.

Książeczki z naklejkami z serii Sowa. Dostępne są w kioskach, w Internecie. Mnie nie porwały te i obrazki, ale Karolci się podobały. Chociaż nieraz zdziwiona pytała o to co to jest, bo jeż na przykład w ogóle nie był podobny do jeża. Jeśli chodzi o zadania, to są całkiem całkiem. I tak w tym wypadku najbardziej chodziło o naklejki, które trzeba przyklejać w odpowiednie miejsca. Karolcia to lubi. Najlepiej jak właśnie trzeba je naklejać w oznaczone miejsca, bo gdy są na przykład naklejki to wykorzystania samodzielnego, tak po prostu do naklejania gdziekolwiek, to mamy małą konsternacje, że jak to i że gdzie to w ogóle naklejać.




Akademia 2-latka to książeczka, która ma swoje plusy i minusy. Plusami są naklejki, ale minusami ich spora liczba, które nie wiadomo, gdzie przyklejać. Fajne są też zadania. Faktycznie dla dwulatka. Proste i jasne. Z pewnością każde dziecko sobie z nimi poradzi.



Elementarz dla 2-latka, Ćwiczenia dla 2-latka i Zabawy Edukacyjne dla 2-latka to książeczki z zdaniami z serii Akademia Domowa wydawnictwa Zielona Sowa. Te książeczki to strzał w dziesiątkę. Są naprawdę genialne. Proste zdania, fajne naklejki, rysowanie, łączenie, uzupełnianie. A co najlepsze na każdej stronie znajdziemy sugestie dla rodzica dotyczące dodatkowych zabaw związanych z danym tematem oraz opis umiejętności, które zdobywa dziecko rozwiązując zadanie.








Zeszyt 2-latka i zeszyt 3-latka to zadania z naklejkami wydane w serii Faktu. Są dość fajne, Karolcia rozwiązała je z łatwością, nawet te dla starszych dzieci.




 Na koniec mamy Teczkę 2-latka, kupioną któregoś razu w Biedronce. W środku były 4 książeczki z łatwo wyrywanymi stronami. W każdej książeczce naklejki, ale takie słabe, bo moim zdaniem nic nie wnoszące. Po prostu przyklejane na miejsce, co nie zmusza do zbytniego myślenia. Wolę takie, w których jest jakieś polecenie i Karolcia musi pomyśleć chwilę zanim przyklei naklejkę (tak jest właśnie w opisanych wyżej). Poza tym bardzo dużo kolorowania. Karolcia na etapie 2 lat nie lubiła zbytnio kolorować. Szybko się zniechęcała. Teraz bywa różnie. Ma czasem dzień, że kolorowanie sprawia jej przyjemność, a czasem widzę, że bardzo ją denerwuje. Gdyby nie taka ilość kolorowania i te naklejanie to byłyby prawie idealne. Zawierają również podpowiedzi dla rodziców.






A czy Wasze dzieci lubią rozwiązywać takie zdania?

Komentarze

  1. Czekałam na ten wpis :D ostatnio kupiłam Kubie Mądry maluszek kącik dwulatka i był zdziwiony naklejania a ja zdziwiona jego mądrością. Wcześniej próbowaliśmy ale nie za bardzo go to interesowało, ale chyba przyszedł już ten czas. Dzięki za podpowiedzi!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog, ze względu na mój stan buduję listę czytelniczą o takiej tematyce- trafiasz na nią! :)
    Pozdrawiam,
    http://maejkap.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne książecvzki
    idealne dla mojej córeczki

    OdpowiedzUsuń
  4. Też zaczęliśmy od tych książeczek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje dla mądrej Karolci. Dziękuję za ten wpis. W tym roku proponujemy Zadania smoka Frania :).
    Pozdrawiam
    Katarzyna Sadowska

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz